sobota, 11 maja 2013

Podwójny agent - Prolog


Wiem, zjebany tytuł, ale wpisałam pierwszy lepszy, jaki wpadł mi do głowy xD W ogóle tekst jest króciutki, co mam nadzieję mi wybaczycie. Prologi w moim wykonaniu są zazwyczaj krótkie, niskiej jakości, a jak już coś wyjdzie w miarę porządnego, to spapram to następnymi rozdziałami. Cóż, takie życie amatorskich pisarzy od siedmiu boleści :D
Na początku miałam w planach umieszczenie całego rozdziału, któremu brakuje odrobiny do końca, ale z racji tego, że źle się czuję od rana, nie dam rady napisać nic sensownego. Rzadko choruję, a jak już się zdarza, to nie jestem zdolna do myślenia ._. Niech będzie to wytłumaczenie na tytuł, który miał być zajebisty.
Za jakiś tydzień dodam drugi rozdział "Z miłości..." (w końcu, ty młocie!), w którym wystarczy dopisać jedną akcję. Wstyd się przyznać, ale z początku zapomniałam o tym opku, dopiero kiedy ludzie się o niego upominali, zaczęłam tworzyć coś w wordzie, ale, głupia ja, zapomniałam, co tam miało być dalej :D Niby cały zarys histori mam we łbie, ale trzeba to jakoś zwiększyć pomniejszymi akcjami, a jedna taka wyparowała mi właśnie z głowy.
Także tego... dziękuje, że czytacie moje bazgroły i cieszę się, że połowie czytelników się one podobają. Dobrze, koniec tego mega-długaśnego wstępu, czas na nocię;


Uchiha Sasuke szedł spokojnie przez korytarz, zmierzając do biura swojego ojca. Dosłownie przed chwilą dostał informację, że Fugaku go wzywa, więc jakiekolwiek plany na dzisiejszy wieczór szlag trafił. Miał już dwadzieścia jeden lat, powinien szaleć, a nie pchać dupę w interesy rodzinne, jednak nie miał innego wyjścia - Uchiha było szanowanym i bogatym klanem, założycielem „Hebi”, gangu, do którego niestety należał. Chciał, czy nie, musiał pomagać, mimo że mógłby robić w tym czasie inne rzeczy. Chociaż należenie do tak popularnej organizacji miało też swoje plusy, choćby w postaci misji, które, jak na swój młody wiek, Sasuke lubił wykonywać. Jednak nie wszystkie przypadały mu do gusty, gdyż czasami musiał po prostu babrać się w papierach, a to wymagało od niego tylko i wyłącznie cierpliwości oraz siedzenia na tyłku i myślenia. Wolał wymachiwać bronią na prawo i lewo, w ogóle nie przejmując się poszkodowanymi.
Kiedy znalazł się przed drzwiami pożądanego pokoju, złapał za klamkę i bezpardonowo wszedł do środka. Zrobił kilka kroków w stronę biurka, przy którym siedział Fugaku, po czym założył ręce na piersi.
 - Jak zwykle nie umiesz pukać – mruknął złośliwie mężczyzna, ściągając z nosa okulary i kładąc je na blacie, tuż obok dokumentów. Prawdopodobnie przed chwilą je przeglądał.
 - Czego chcesz? – spytał oschle Sasuke, przyglądając się ojcu. Naprawdę, w tej chwili wolałby znaleźć się w barze, tak jak się to umówił z Suigetsu. – Wiesz, że miałem plany?
 - To już ich nie masz – zaśmiał się. – Chciałbym cię prosić o maleńką przysługę. Bardzo ważną.
Brunet milczał.
 - Jak widzisz, Taka ma wielu szpiegów, w tym niejakiego Namikaze Minato. Chciałbym abyś także trochę powęszył. – Wstał z fotela, obitego w czarną skórę, otworzył szufladę, a później wyciągnął z niej jakąś fotografię, którą migiem przekazał Sasuke.
 - Namikaze? To ten od prochów? – spytał, spoglądając na zdjęcie przedstawiające młodego mężczyznę o blond włosach i niebieskich oczach.
 - Okazało się, że nie ma z nimi nic wspólnego – odparł Fugaku, wracając na swoje miejsce. – Tak naprawdę, nazywa się Uzumaki Naruto, ma dwadzieścia jeden lat i jest informatorem Taki. Mamy z nim drobne problemy, dlatego chcę, żebyś ty się nim zajął. Obecnie znajduje się na przedmieściach Konohy, adres zamieszkania podany jest na odwrocie zdjęcia.
 - Skoro wiecie, gdzie mieszka, to dlaczego nie sprzątniecie go sami? – zapytał brunet, chowając fotografię do kieszeni swojej bluzy. Nie miał ochoty bawić się w żadne gierki z tym chłopakiem, a z tego co zrozumiał, zadanie to zajmie mu więcej czasu, niż pozostałe.
 - Potrzebujemy informacji o Tace, a jak na razie tylko jego zdołaliśmy namierzyć, resztę zostawiam tobie. Masz wydobyć z niego wszystko, co wie na ten temat, a później się go pozbyć. Oczywiście nie powie nic nieznajomemu facetowi, choćby ten mu groził, dlatego myślałem o pewnej formie więzi.
 - Mam go w sobie rozkochać? – Uchiha uniósł jedną brew do góry, po czym prychnął. – Nie ma mowy.
 - Byłoby to najlepsze rozwiązanie – stwierdził kwaśno starszy z rozmówców, patrząc krzywo na syna, i westchnął. – Wystarczy, że się z nim skumplujesz, potem pójdzie jak z płatka. Masz trzy miesiące, powodzenia.


18 komentarzy:

  1. Dobra, czytałam to już -,-
    Ale jaram się nadal tak samo!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Biedny Naruto :<
    Jeszcze go Sas nie zna, a już chce go skrzywdzić.
    Zaiste, było krótkie. Dlatego czekam na nexta ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. No krótkie, nie powiem że nie, ale w końcu takie są prologi. To tylko mały przedsmak. ;D
    Mam nadzieję, że pierwszy rozdział pojawi się niebawem, bo bardzo mnie to opowiadanie zaintrygowało. Takie nietypowe. Tak jak było wspomniane we wcześniejszym komentarzu, Sasuke jeszcze nie zna Naruto, a już idzie z zamiarem skrzywdzenia go. No cóż, zobaczymy jak to się ich losy potoczą. Weny. ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam,
    po przeczytaniu prologu zapowiada się na bardzo ciekawe opowiadanie... Chociaż mam nadzieję, że Sasuke nie będzie tak łatwo z Naruto, no i cóż bardzo bym chciała, żeby to Sasuke się w nim zakochał....
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  5. Prolog był ciekawy, ale Doniaaaaa nooo, pisiaj szybciutko :) - tak wiem, ze to trudne tez mam z tym problemy, hehe :D
    Ale naprawde chce kolejne czesci, tego, tego i imprezie i w ogole wszystkiego xD - za duzo wymagam :P tak iwec na razie prosze cie napisz kolejny rozdzial do tego!
    Pozdrawiam i zycze weny, kochanie :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na nową notkę. :3
    sasuke-i-erin.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam serdecznie na nowy rozdział:
    sasuke-i-erin.blog.pl
    Pozdrawiam. ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Nominowałam cię do „The Versatile Blogger Award”. Więcej informacji u mnie na blogu w zakładce nominacje. :3

    OdpowiedzUsuń
  9. kiedy coś dodasz ? czekam z utęsknieniem. :). wgl. piszesz jeszcze opowiadanie na tym drugim blogu czy przerwałaś ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie nie mam czasu na pisanie, do worda nie zaglądałam już prawie miesiąc... Kiedy załatwię wszystkie sprawy osobiste, wrócę do pisania na oba blogi!

      Usuń
  10. Właśnie wyszedł nowy rozdział.
    Zapraszam serdecznie! :3
    sasuke-i-erin.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo przepraszam, że komentuję z takim opóźnieniem, kochana, ale maj i czerwiec były dla mnie najbardziej pracowitymi miesiącami całego roku szkolnego. Na szczęście wyszłam zwycięsko z walki z moim "ukochanym" przedmiotem, zwanym matematyką i powolnie wracam do życia blogowego :D Ale dość o mnie - przejdźmy już do prologu.
    Wstęp do opowiadania bardzo mnie zaciekawił. Sasuke ma za zadanie zbliżenie się do blondyna, wyciągnięcie z niego najpotrzebniejszych informacji i jak najszybsze pozbycie się Uzumakiego. Jednak mam wrażenie, że nie będzie to tak łatwe zlecenie. Może nasz Uchiha faktycznie straci głowę dla chłopaka lub, mimo usilnych starań, nie będzie mógł początkowo nawiązać z nim żadnej więzi? Jestem bardzo ciekawa, co dla nas tym razem przygotowałaś, dlatego z niecierpliwością będę czekać na ciąg dalszy.
    Życzę Ci bardzo dużo weny i masy czasu na pisanie. Pozdrawiam gorąco :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapraszam serdecznie na nowy rozdział:
    sasuke-i-erin.blog.pl
    Pozdrawiam. :3

    OdpowiedzUsuń
  13. Puk puk... Jest tam kto?

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam!!
    Info na http://taste-the-fever.blogspot.com/
    Zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nominowałam Cię do konkursu Liebster Blog Awards. ;p Więcej informacji na yaoinaruto-by-inata-chan-nu.blogspot.com. Zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam nadzieję, że czasem zaglądasz tutaj do komentarzy i wgl :)
    Tak więc mam dla Ciebie dobrą nowinę, bo napisałam 2 część one-shota :) I niedługo powinien pojawić się kolejny rozdział :3 Więc serdecznie Cię zapraszam do czytania :)
    I pozdrawiam :3
    Życzę weny na wszystko xD

    OdpowiedzUsuń